Na razie suszenie odbywa się na wszelkie możliwe sposoby, a więc część leży na gazecie na stole, część w wiadrze, a część wisi do góry nogami :)
Mam jednak nadzieję, że kiedyś będzie to wyglądać tak:
Źródło: allfreecrafts
Źródło: roadahead
Ścinanie, suszenie, wiązanie i towarzyszący temu cudowny zapach przywodzą na myśl takie o to obrazy:
Źródło: fanpop
Źródło: fromthequilltip
Źródło: free-hdwallpapers
Źródło: dryadswearthepants
Wyobrażacie sobie ten unoszący się aromat? Musi to być cudowne...
Tymczasem obecna ilość lawendy w moim ogrodzie jak na razie zaspokaja moje potrzeby, więc nie narzekam. Po podsuszeniu, popakuje kwiaty w rozmaite worki i woreczki, które docelowo wylądują we wszystkich szafach w domu... ale o tym napiszę w następnym poście :)
1 komentarz:
Uwielbiam zapach lawendy :)
Prześlij komentarz