czwartek, 25 lipca 2013

Przystąpiłam do klubu, choć wyjątkowa nie jestem...

Postanowiłam przyłączyć się do Klubu Kobiet Wyjątkowych, chociaż taką się nie czuję.
Popieram jednak ideę, manifest przeciwko byciu idealną... Bo taką też nie jestem :)



I może niekoniecznie chcę wyglądać jak pani na zdjęciu, to jednak chcę być Normalna. 
A o tą swoją normalność trochę się boję... 
Niedługo będę mamą- to kolejna rola życiową, z którą będę musiała sobie poradzić. Kolejna, bo przecież kilka już mam...
Czy dam radę? Czy będę normalna? Czy może jednak wpadnę w pułapkę bycia idealną? 
Idealną partnerką, idealną matką, idealnym pracownikiem? 
Zmysłową kobietą, wierną przyjaciółką,  zawsze uśmiechniętą, gotową do pomocy, pachnącą, ogarniętą falą namiętności, z uśmiechem na twarzy gotującą obiad...

A co z leniuchowaniem na kanapie? Co z moim ulubionym domowym dresikiem...?
Oj, boję się.
I właśnie dlatego przyłączam się do Klubu.
Żeby pamiętać, że wcale nie muszę być idealna.




1 komentarz:

Beata pisze...

Momentami bywa ciężko, ale też staram się nie zapominać, że idealna być nie muszę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...