środa, 3 lipca 2013

Narodziny leżanki czyli ciąg dalszy tarasowych remontów

Ostatnio pisałam o konstrukcji tarasu, która czeka "już tylko" na położenie dachu, wyszlifowanie i przemalowanie drewnianych elementów :) 
Być może niektórzy z Was pamiętają również, że przy okazji planowania tarasu (o którym pisałam tutaj) narodził się pewien zakład...

Mimo sporego opóźnienia, temat pozostał aktualny i o to wreszcie doczekałam się pierwszych efektów.
Z uzbieranych w ogrodzie desek, powstała konstrukcja mojej własnej, osobistej, ręcznie zrobionej leżanki :)





Na razie co prawda nie mogę z niej zbytnio korzystać, ponieważ trzeba ją jeszcze poskręcać, przemalować i wykombinować jakąś poduchę, co by było wygodnie ... :)


Mimo, że mebel ten nie przypomina leżanki, którą chciałam kupić - z regulowanym oparciem, i tak jestem dumna z mojego TŻ-a. Wykonał kawał (?), no może kawałek, dobrej roboty, a efekty w zupełności mi wystarczą. Przynajmniej na razie :)


 Mam zresztą obiecane, że "być może, w wolnej chwili" powstanie jakiś pomysł jak zrobić to oparcie ...
Tymczasem, ostatnie tygodnie ciąży, mam zamiar spędzić właśnie w pozycji baaardzo poziomej :)


Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...