czwartek, 20 września 2012

Polowanie

Najwyraźniej mam w sobie coś z myśliwego. Uwielbiam polować. Polować w sieci i w sklepach, oczywiście.
I szczerze mówiąc, bardziej cieszy mnie "bieganie za króliczkiem" niż samo jego posiadanie.
(Chociaż oglądanie swojego trofeum nie jest też znowu takie straszne).
Polując na nowy przedmiot, który akurat jest mi niezbędny do życia, przeglądam, wyszukuję, cierpliwie czekam. Rzadko kiedy zwyczajnie idę do sklepu i kupuję to co jest. Zdecydowanie bardziej wolę poczekać, aż znajdę rzecz, która przekona mnie do siebie. Rzecz, która okaże się moją nową zdobyczą.
Przeważnie są to przedmioty stosunkowo tanie, chociaż zdarzają się tzw. perełki, na które wydałam trochę więcej. 
W związku z tym, że uważam, że zdecydowana większość z nich jest po prostu śliczna, postanowiłam podzielić się z Wami tymi swoimi trofeami. A właściwie, po prostu się pochwalić:) I zachęcić do poszukiwań oryginalnych rzeczy, zamiast zadowalać się czymkolwiek.
Na początek wieszak upolowany na allegro.


Kosztował ok. 60zł. Stylizowany, trochę w stylu francuskim. Znalazłam dla niego miejsce w sypialni.Z powodzeniem przechowuje ubrania, które nie nadają się jeszcze do prania, ale do szafy już też nie:)

Kolejny przedmiot to lawendowy wianek. Do elementów zakupionych należy wiklinowe kółko, za które zapłaciłam 5,50zł w pobliskiej kwiaciarni. Reszta to lawenda z ogródka i suszone kwiatki z bukietu urodzinowego.





Wysuszoną lawendę podcięłam i powciskałam między "wiklinowe szczebelki". W ten sposób, stworzyłam to moje fioletowe maleństwo.
Wianek całkiem fajnie prezentuje się zarówno na drzwiach jasnych:


jak i na ciemnych.





Lawendowy wianek będzie jeszcze na kilku innych zdjęciach...




Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...