Mimo, iż należę do tych osób, które uwielbiają lato, wysokie temperatury i pełnię słońca, staram się doceniać każdą porę roku. Jest to w pewnym sensie sposób na poradzenie sobie ze zmiennymi nastrojami, wynikającymi z naszego kapryśnego klimatu. O ile wiosna i lato są łaskawe i raczej pozytywnie wpływają na moje samopoczucie, o tyle z jesienią i zimą mam nieco więcej problemów. Coraz krótsze dni, wzrastająca ilość deszczu i zmniejszająca się wysokość temperatur za oknem sprawiają, że depresja wisi w powietrzu. Dlatego właśnie wyszukuję pozytywne i piękne strony każdego okresu w roku. Nadszedł czas, aby stawić czoło jesieni:)
Część pierwsza- Jesienne barwy
Czerwone owoce dzikiej róży i głogu przeplatają się z pomarańczową jarzębiną. W towarzystwie zebranej lawendy wyglądają wręcz wybornie. Uwielbiam połączenie tych kolorów.
Do moich faworytów należą również wrzosy. Są po prostu śliczne. Ich różnorodność oraz swoista niewinność co roku mnie zachwycają.
Wbrew pozorom nawet przygotowania do sezonu grzewczego mogą wyglądać atrakcyjnie. Na zdjęciu drewno, które cały czas się suszy, aby ogrzewać dom w coraz już chłodniejsze wieczory.
Jesień jest piękna. A w tym roku dodatkowo rozpieszcza nas piękną pogodą. Warto więc z tego korzystać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz