poniedziałek, 1 października 2012

Maliny z mojego ogródka

Mój ogródek, dopiero od niedawna wygląda w miarę przyzwoicie. Roślinki są małe i spektakularnego efektu jeszcze przez jakiś czas się nie spodziewam. Kawałek ziemi przeznaczyłam jednak na warzywniak, w którym rosną truskawki, porzeczki, agrest i maliny. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak szybko urosły. W tym roku mogłam skosztować owoców z tych krzaczków.  Jak na prawdziwego łakomczucha przystało, dosyć szybko poradziłam sobie z tym "problemem":)


Moim zdecydowanym faworytem są maliny. Mimo, iż krzaczki są stosunkowo młode, co kilka dni uzbieram pełną miseczkę tych owoców. Pyszny smak nie jest jednak jedynym powodem, dla którego tak je lubię. Doceniam również ich zmysłowy kształt i piękny kolor. Zresztą oceńcie sami.


Miseczka oraz kubek w kolorowe paski kupiłam w Biedronce. Nie były zbyt drogie i pewnie z tego powodu dosyć szybko się wyprzedały. A chlebak, który widzicie w tle, będzie bohaterem innego posta:)
Poniżej przedstawiam jeszcze kilka zdjęć tych pięknych owoców, które według mnie nie mają sobie równych.



 W związku z tym, że wieczory stają się coraz chłodniejsze, nie ma nic lepszego niż kubek gorącej herbaty z malinami. Pycha.



Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...